Cześć i czołem!
W zaszłym tygodniu niespodziewanie zostaliśmy wezwani do Bydgoszczy, wszyscy w komplecie. Tam jest nasza pani genetyk, która przez telefon, nie chciała wiele powiedzieć. Powiedziała tylko, że musimy przyjechać, wszyscy i pilnie. No to pojechaliśmy. No cóż, nie miała dla nas dobrych informacji. Ale na razie nie chcemy o tym za bardzo mówić, sami musimy to przetrawić, dowiecie się, jak tylko to nastąpi.
A to już zdjęcia z Wrocławia :)
Bardzo dziękujemy za kartki, które przyszły do Miśka. Jest bardzo dumny, że je dostaje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz