No niestety, nie wzywali nas, ponieważ z badaniem było coś nie tak. Nie tak jest wynik. Michał ma mioklonię padaczkową. Jest to choroba współistniejąca z padaczką, która objawia się krótkimi "szarpnięciami" mięśni. Misiek ma zmienione nieco leki z tego powodu. Ja z kolei byłem w sądzie, który wreszcie przyznał mi orzeczenie o niepełnosprawności. Co prawda, bez punktu 7. Ale to i tak wreszcie jakiś konkret. A tutaj wklejam zdjęcia z dnia dziecka. Michał i Kamil dotykali różnych robaczków, gadów i płazów. Ale ja się brzydziłem, mamusia mówi, że mam to po niej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz